PRZEPIS NA GŁADKIE, LŚNIĄCE I LEJĄCE SIĘ WŁOSY? AJURWEDYJSKI OLEJEK SATTVA

Nagłówek HS png

Hej;) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją ajuredyjskiego olejku do włosów Sattva. Jeśli marzysz o lśniących i gładkich włosach jak z reklamy, koniecznie przeczytaj dzisiejszy post 😉
_DSC0774
Olejek Maha Bhringaj Root Strengthening Oil marki Sattva ma za zadanie wzmacniać cebulki włosów, nadawać włosom blasku i miękkości. Regularne stosowanie olejku ma zapobiegać ich wypadaniu i siwieniu.
Olejek ma dość rzadką konsystencję i, jak na olejek, jest dość lekki. Pachnie przepięknie, bardzo intensywnie i kadzidlanie – to właśnie ten zapach czujemy po przekroczeniu progu zielarni. Zapach moich naolejowanych włosów unosił się w powietrzu po całym domu i był wyczuwalny przez wszystkich domowników. Po umyciu włosów utrzymywał się na nich przez kolejne dwa dni.
Olejek jest bardzo wydajny. Aby pokryć nim całe włosy potrzeba naprawdę niewielkiej ilości. Gdy z nim przesadzimy, możemy osiągnąć efekt przeciwny do zamierzonego.
Testowałam go przez ostatnie cztery tygodnie, nakładając na włosy i skórę głowy raz w tygodniu. Przy moich niskporowatych włosach taka częstotliwość jest zadowalająca – w przeciwnym wypadku chodziłabym z przetłuszczonymi włosami.
Najlepszy efekt uzyskałam po pierwszym zastosowaniu. Włosy wyglądały obłędnie – były miękkie, lśniące, nawilżone, bardzo gładkie, wręcz takie „lejące się”.
_DSC0766
Specjalnie przed rozpoczęciem testów nie podcinałam końcówek. Chciałam sprawdzić czy olejek jest w stanie „uratować” włosy przed drastycznym cięciem. Jeśli zapuszczacie włosy, a jednak końcówki Wam się wykruszają, koniecznie powinnyście go wypróbować. Oczywiście olejek nie sprawi, że one magicznie Wam się zregenerują, ale będą wyglądały po nim lepiej, co pomoże odłożyć decyzję o cięciu o co najmniej kilka tygodni.
Z każdym kolejnym zastosowaniem moje włosy były troszeczkę bardziej obciążone. Nadal wyglądały przepięknie, ale szybciej się przetłuszczały. Ja nadal będę kontynuować olejowanie, ale będę go nakładać na włosy już trochę rzadziej – raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc.
Jeśli macie bardziej suche i/lub zniszczone, średnio- i wysokoporowate włosy, to śmiało możecie go nakładać na włosy częściej. Jestem przekonana, że olejek może bardzo poprawić kondycję takich włosów i sprawić, że będą zdrowsze. Moje po tych czterech tygodniach testów, prezentują się o niebo lepiej.
_DSC0770
Niestety nie mogę się wypowiedzieć na temat jego właściwości hamujących wypadanie włosów, bo aktualnie nie mam z tym problemu. Za to na pewno za sprawą olejku na mojej głowie pojawiło się mnóstwo baby hair i są znacznie mocniejsze. Nie zauważyłam, żeby moje włosy urosły po nim szybciej, ale być może jest to za krótki okres. Będę to obserwować i na bieżąco Was informować;)
W jego składzie znajdziemy oleje: sezamowy, kokosowy, słonecznikowy, z kiełków pszenicy, neem, jatamansi, amla, baheda, harad, nagarmotha, bhringaj, brahmi, rycynowy, jaśminowy i kapoor.
Różnicę przed i po możecie zaobserwować na poniższych zdjęciach:

_DSC0839

_DSC0695

Dajcie znać w komentarzach czy znacie ten olejek, czy ogólnie lubicie i stosujecie olejki ajurwedyjskie i jak Wam się podoba efekt na moich włosach.
AUTOR: 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s